ludzie zejdźcie z drogi, bo listonosz jedzie
ze skrzynki na listy wysypuje się kilogram papieru. ulotki, rachunki, polecone, niemile widziane. oferty, reklamy, pocztówki i monity. a pośród nich mizerna, cicha koperta licha. niby biała i zwykła, jakby … Czytaj dalej
jak zepsułam nasze szczęście, czyli Mistrzunio wchodzi na ring
są wakacje. po drodze Braciszek ujawnia swą osobowość i zmienia imię na Mistrzunio, a niepozorna karteczka trafia także do rąk szefowej oddziału noworodkowego dużego, klinicznego szpitala. na prywatnej wizycie prosimy … Czytaj dalej
ta niepozorna karteczka, czyli falowanie i spadanie
jesteśmy w domu. jest zwyczajnie. jest cudownie. po drodze ze szpitala mamy stłuczkę, ale wszyscy cali. to tylko samochód! okazuje się, w domu wody po kostki, zepsuła się pralka. wybebeszamy … Czytaj dalej
czego oczy nie widzą, czyli że jednak różnice kulturowe to nie zawsze mit
Dzidek skończył niedawno 4 lata. został zbilansowany, zmierzony, zmierzwiony, zważony. mane, tekel, fares. ponieważ w gabinecie nie było wszystkich potrzebnych sprzętów, doktor S. pokierowała nas do swoich zaprzyjaźnionych kolegów lekarzy, … Czytaj dalej
aż się rumienię, czyli największe komplementy w ciąży
jaki jest największy komplement, jaki może usłyszeć kobieta w ciąży? – ładnie pani wygląda, zupełnie nie jak zmordowana czy coś. – chyba nie przytyłaś AŻ tyle, po prostu masz gigantyczny … Czytaj dalej
ręce profesora, czyli takiego pięknego syna urodziłam
macierzyństwo i ojcierzyństwo zawsze było dla nas i cudne, i cudowne, choć od początku bardzo trudne. za to pełne cudów na Dzidkowej drodze. od lat zmagamy się z perspektywą kolejnego … Czytaj dalej
tempus fugit, czyli będzie jak we filharmonii
nic nas nie postarza tak, jak dzieci. zmarszczki można zaprasować, oczy pandy zamalować, siwiznę zakolorować. garniturek zamienić na cahlo, a baletki na conversy. ale zużyte ciążą i porodem ciało i … Czytaj dalej
płeć, czyli królowa matka robi facepalm
odprowadzam Dzidka do przedszkola. – ooooo, co ja widzę, co ja widzę! jaki brzusio, no gratulacje! – piszczy znana mi tylko z widzenia Śliczna mama. – eee, no, yyyy, dziękuję … Czytaj dalej
do Braciszka, czyli gdy Junior będzie seniorem
czekamy na ciebie bardzo. z jednej strony w ekscytacji przestępując z nogi na nogę, z drugiej strony bojąc się bardzo Twego lądowania i tego, co nastąpi. kiedy w moim brzuchy … Czytaj dalej
tuż po finale Wielkiej Orkiestry dziś trzynasty, czyli to był bardzo dobry dzień
dostał kiedyś Dzidek świnkę skarbonkę, przywiezioną przez mego Wujcia z Holandii. zachęcony brzęczącymi fenigami, wrzucał do niej drobniaki, wprowadzaliśmy elementy edukacji ekonomicznej, kiedyś, synku, będziesz mógł zrobić z tymi pieniędzmi, … Czytaj dalej