all inclusive, czyli samoświadomość Juniora
odbieram Juniora z przedszkola. najpierw cieszy się na mój widok, ale potem zacina ustka. ciska się, wścieka, jest nie w sosie. klękam przy nim, by pomóc dopiąć kurtkę. odwraca głowę. … Czytaj dalej
mane, tekel, fares czyli ważenie losów Mistrzunia
mój mąż mówi, żeby nie pisać. nie skarżyć się. nie sypać soli prosto w ranę. bo co to da. przecież nic już nie da. w niczym już ani nam, ani … Czytaj dalej
oto cały ty, czyli najlepsza matka na świecie
czas przesuwa paciorki na naszych sznurkach. Junior wszedł w wiek bardzo dojrzały, ma już ponad 5 lat. jest moją gwiazdą w ciemności. Mistrzunio – jest mistrzem świata w radości, skończył … Czytaj dalej
ludzie zejdźcie z drogi, bo listonosz jedzie
ze skrzynki na listy wysypuje się kilogram papieru. ulotki, rachunki, polecone, niemile widziane. oferty, reklamy, pocztówki i monity. a pośród nich mizerna, cicha koperta licha. niby biała i zwykła, jakby … Czytaj dalej
zdjęcia z tegorocznych wakacji Mistrzunia, czyli migawki ze szpitala przemienienia
niepozorna karteczka znów wędruje z rąk do rąk, podobnie jak Mistrzunio, obracany jak pięć kilo wieprzowiny z kością u dobrego rzeźnika. sprawne ręce kłują go bowiem codziennie po wszystkich tłuściutkich … Czytaj dalej
jak zepsułam nasze szczęście, czyli Mistrzunio wchodzi na ring
są wakacje. po drodze Braciszek ujawnia swą osobowość i zmienia imię na Mistrzunio, a niepozorna karteczka trafia także do rąk szefowej oddziału noworodkowego dużego, klinicznego szpitala. na prywatnej wizycie prosimy … Czytaj dalej
ta niepozorna karteczka, czyli falowanie i spadanie
jesteśmy w domu. jest zwyczajnie. jest cudownie. po drodze ze szpitala mamy stłuczkę, ale wszyscy cali. to tylko samochód! okazuje się, w domu wody po kostki, zepsuła się pralka. wybebeszamy … Czytaj dalej
doktor sapał, jak wyciągał, czyli przylot Braciszka
pierwszy, niespotykanie spokojny doktor P. powiedział mi kiedyś po KTG na izbie przyjęć: – lada dzień zapraszamy do nas, ustalimy termin cięcia. – ale już ustalony, wtorek rano. – o … Czytaj dalej
la grande bellezza, czyli co czuje mężczyzna patrząc na kobietę w ciąży
ciało ciężarnej zmienia się, puchnie w oczach, z tygodnia na tydzień, co hebdomen, to fenomen. niektórym kobietom nie jest łatwo pogodzić się ze zmianami – uparcie chodzą w dawnych ciuchach, … Czytaj dalej
czego oczy nie widzą, czyli że jednak różnice kulturowe to nie zawsze mit
Dzidek skończył niedawno 4 lata. został zbilansowany, zmierzony, zmierzwiony, zważony. mane, tekel, fares. ponieważ w gabinecie nie było wszystkich potrzebnych sprzętów, doktor S. pokierowała nas do swoich zaprzyjaźnionych kolegów lekarzy, … Czytaj dalej